Miasto na północy Mali zostało zrujnowane przez dżihadystów. Dziś garstka miejscowych murarzy stara się odbudować swoje dziedzictwo.
Wiedzieli, gdzie uderzyć, żeby najbardziej bolało – historyk Sane Chirfi Alpha pamięta wydarzenia z 30 czerwca 2012 r., jakby to było wczoraj. W tamten sobotni poranek dżihadyści, okupujący wówczas legendarne miasto Timbuktu na północy Mali, zaatakowali kilofami grobowce, w których spoczywały szczątki świętych czczonych przez miejscową ludność, i obrócili je w perzynę. Po trzech latach, dzięki połączonym wysiłkom UNESCO i miejscowych murarzy, odbudowano 16 zrujnowanych grobowców z kamieni i gliny, uznanych za dziedzictwo ludzkości.
05.08.2016
Numer 16.2016