Artykuły

Wojownicy Hanumana

Hinduskie zapasy dla ludzi z żelaza

Numer 17.2016
Kuszti przypomina powolny taniec. Kuszti przypomina powolny taniec. Barbara Davidson/Los Angeles Times / TNS
Adepci starożytnych hinduskich zapasów żyją w spartańskich warunkach, walczą w brudzie i poddają się morderczym treningom. Ale ta sztuka walki jest źródłem siły, dumy i tożsamości.
W taleemach (ośrodkach treningowych) ćwiczenia zaczynają się od pobudki o wpół do czwartej rano.Barbara Davidson/Los Angeles Times/TNS W taleemach (ośrodkach treningowych) ćwiczenia zaczynają się od pobudki o wpół do czwartej rano.

Otwarte drzwi wpuszczają do stuletniej sali treningowej wąski snop światła. Dwaj olbrzymi mężczyźni przechodzą po kamiennej posadzce, wygładzonej pyłem i potem całych pokoleń zapaśników, do obniżenia wypełnionego ciemnoczerwoną gliną, która chrzęści pod stopami jak piasek. W pomieszczeniu panuje prawie całkowita ciemność. Mężczyźni pochylają lekko głowy przed ołtarzykiem Hanumana, hinduistycznego boga małpy, patrona ich starodawnej dyscypliny. Jeden poprawia przepaskę, bo zaczepiła mu się przy biodrze; drugi sięga po garść sypkiej gliny i rozsmarowuje na piersi.

19.08.2016 Numer 17.2016
Reklama