Artykuły

Jesień dyktatora

Koniec epoki w Uzbekistanie

Numer 19.2016
Karimow (po lewej) z prezydentem Kazachstanu, Nursułtanem Nazarbajewem. Obaj mieli problem z sukcesją. Karimow (po lewej) z prezydentem Kazachstanu, Nursułtanem Nazarbajewem. Obaj mieli problem z sukcesją. Reuters / Forum
Przez kilka dni z Taszkentu dochodziły sprzeczne wiadomości: prezydent Islam Karimow umierał i zmartwychwstawał kilka razy. Tymczasem spadkobiercy bili się o władzę.

Prezydent Uzbekistanu doznał ciężkiego wylewu krwi do mózgu 29 sierpnia, podczas przyjęcia na cześć uzbeckich olimpijczyków. Najprawdopodobniej tego samego dnia zmarł. Ale wiadomość o zgonie 78-letniego Karimowa władze potwierdziły ostatecznie dopiero po kilku dniach, choć z wielu zaprzyjaźnionych krajów napływały już depesze kondolencyjne. W Taszkencie przez ten czas trwały zażarte spory o schedę po dyktatorze. I trwają nadal.

Karimow został pierwszym postsowieckim prezydentem, a właściwie jeszcze radzieckim – został zaprzysiężony 24 marca 1990 roku, tuż przed ogłoszeniem niepodległości Uzbekistanu.

16.09.2016 Numer 19.2016
Reklama