Znany z niewyparzonego języka francuski aktor Gérard Depardieu znów błysnął bon motem. W rozmowie z włoskim dziennikiem „Corriere della Sera” stwierdził, że jego rodzinna Francja stanie się wkrótce Disneylandem, „zaludnionym przez debili robiących wino i śmierdzące sery dla turystów”. Zapytany przez dziennikarzy, czy jeszcze się czuje Francuzem, odparł, że nie, bo jest „obywatelem świata”. Od 2013 r. ma także obywatelstwo Rosji, której paszport otrzymał od swojego bliskiego przyjaciela, prezydenta Władimira Putina.
30.09.2016
Numer 20.2016