Poszukiwacze śladów Inków śmiało zapuszczają się w argentyńskie Andy. Do pełni szczęścia brak im tylko powietrza w płucach.
Oto zagadka – mówi przewodnik górski Fernando Santamaria, zerkając z nami przez sklepione przejście. Zagadką jest starożytny tron z kamiennych płyt stojący w małym, przypominającym pudełko budynku wzniesionym z tego samego kamienia, który znajduje się pośrodku niczego, na pustyni w dalekiej argentyńskiej prowincji Salta. – Być może było to miejsce narad inkaskich dowódców albo odbywały się tu różne obrzędy – wylicza przewodnik. Ale pomieszczenie mogło równie dobrze służyć jako łazienka.
09.12.2016
Numer 25.2016