Artykuły

Koniec świata, koniec życia

W kolonii karnej na północnym Uralu

Numer 01.2017
Kolonia karna na północnym Uralu. Nawet gdyby ktoś podjął próbę ucieczki, to niby dokąd miałby się udać? Kolonia karna na północnym Uralu. Nawet gdyby ktoś podjął próbę ucieczki, to niby dokąd miałby się udać? Dmitry Beliakov/The Sundey Times / Bulls
Las większy niż całe Niemcy, temperatura spada zimą do minus 40 stopni, do najbliższego miasta tydzień drogi. Za towarzystwo wystarczyć tu musi 252 najgorszych zbrodniarzy.
MCT

Na północnym Uralu, w kolonii karnej IK-56, zwanej Czarnym Birkutem, odbywają wyroki seryjni mordercy, terroryści, maniacy, pedofile, gwałciciele, kilerzy, gangsterzy. Łącznie mają na koncie 800 najgorszych zbrodni. Ludzie, dla których dawno zaszło słońce. W Rosji od 1996 r. obowiązuje moratorium na wykonywanie kary śmierci. Większość z podopiecznych Czarnego Birkuta odsiaduje dożywocie lub karę 25 lat pozbawienia wolności. Od świata oddziela ich pięć wysokich ogrodzeń, zwieńczonych drutem kolczastym.

11.01.2017 Numer 01.2017
Reklama