Tatuaże zawsze ją fascynowały, ale jej mąż, zmarły w 2001 roku, bardzo ich nie lubił. Jedenaście lat temu sprawiła sobie na urodziny podobiznę motyla na klatce piersiowej. Po „pierwszym razie” nie mogła się powstrzymać przed następnymi, aż w 2015 r. otrzymała tytuł najbardziej wytatuowanej seniorki świata. Dziś 67-letnia Charlotte Guttenberg z Florydy to chodzące i mówiące malowidło, w dużej mierze inspirowane sztuką japońską. Choć barwne obrazy pokrywają 91,5 proc.
03.02.2017
Numer 03.2017