Artykuły

Wehikuł czasu

Afrykański Orient Express

Numer 04.2017
Komu znudzi się lektura albo konwersacja, ten może podziwiać przez okna sawannę. Komu znudzi się lektura albo konwersacja, ten może podziwiać przez okna sawannę. Alamy / BEW
Prawie jak Orient Express. Na południu Afryki można wsiąść do pociągu nie byle jakiego.
Studio Forum

Na peronie pod zabytkowym zegarem tłoczy się gromada ludzi. Wśród kłębów pary buchającej ze starej lokomotywy wyłania się wysoki dżentelmen w kapeluszu. Właściciel pociągu Pride of Africa (Duma Afryki) kłania się wytwornie każdemu z pasażerów. Tragarze odbierają od nich bagaże i wnoszą je do staroświeckich wagonów wykładanych mahoniem.

Historia „najbardziej luksusowego pociągu świata” sięga połowy lat 80. Wtedy to Rohan Vos, bogaty Afrykaner, który dorobił się majątku na handlu częściami samochodowymi, kupił kilka zabytkowych wagonów.

17.02.2017 Numer 04.2017
Reklama