Uwaga turyści! W okresie karnawałowym wśród labiryntu wąskich uliczek w miasteczku Luzón (między Madrytem a Saragossą) grasują bandy diabłów! Wesołkowie noszą czarne płaszcze, na głowach mają czarne rogi, u pasa – czarne dzwonki, a w rękach – wiaderka z tłustą czarną farbą, którą smarują każdego, kogo uda im się dopaść. Bezpieczne są tylko mascartinas, czyli mieszkańcy miasteczka przebrani za kobiety. Mogą spokojnie tańcować z diabłami, a gdy się zmęczą – jak widać na zdjęciu – odsapnąć bez obaw, że zostaną napadnięci.
03.03.2017
Numer 05.2017