Artykuły

Wybrał trumnę zamiast urny

Joseph Kabila – wieczny prezydent Konga

Numer 09.2017
Przysięga prezydencka w 2001 roku. Ci, którzy uważali, że „Mały” jest politycznym beztalenciem, gorzko się przeliczyli. Przysięga prezydencka w 2001 roku. Ci, którzy uważali, że „Mały” jest politycznym beztalenciem, gorzko się przeliczyli. AFP / EAST NEWS
Joseph Kabila od 16 lat rządzi Demokratyczną Republiką Konga. Powinien oddać władzę, ale z uwagi na niską popularność prezydenta to nie jest dobry czas na wybory.
Plakat głosi, że Kongo wstało z kolan. Ale bieda i korupcja trzymają się mocno.Reuters/Forum Plakat głosi, że Kongo wstało z kolan. Ale bieda i korupcja trzymają się mocno.

Nierówna dziurawa droga prowadzi w stronę jeziora Mai-Ndombe. W głębi doliny, pośród zielonych wzgórz, widać zarys mostu, który jest w tak samo opłakanym stanie. Mieszkańcy sąsiedniej wioski opowiadają, że prezydent regularnie tędy przejeżdża. Podróżuje z eskortą, ale zawsze sam prowadzi terenówkę, pędząc z nadmierną prędkością po wybojach. Miejscowi nie mieli jeszcze okazji go spytać, kiedy szosa i most zostaną wyremontowane, bo w drodze na swoją farmę prezydent nigdy się nie zatrzymuje i z nikim nie rozmawia.

28.04.2017 Numer 09.2017
Reklama