Putorana, gigantyczny płaskowyż w północnej Syberii, jest zagadkowym, niezbadanym obszarem, nietkniętym przez cywilizację.
Zima trwa tu osiem miesięcy i skuwa lodem wszystko – nawet rwące rzeki, które na wiosnę ruszają z impetem, jak gdyby chciały nadrobić czas zimowego bezruchu. Siergiej Gorszkow, rosyjski fotograf specjalizujący się w portretowaniu dzikiej przyrody, poświęcił trzy lata badaniu tajemnic Putorany. – Po piętnaście godzin sterczysz na przejmującym do szpiku kości wietrze, mróz dosłownie wypala oczy. Stopniowo tracisz czucie w palcach, potem marzną nos i policzki, wreszcie zaczynają się dreszcze.
28.04.2017
Numer 09.2017