Mój śliczny rad – mówiła Maria Skłodowska-Curie po odkryciu, którego dokonała w grudniu 1898 roku. Była urzeczona. Pisała, że nowy pierwiastek budzi w niej wciąż nowe emocje i zachwyt. Rad świecił, wydzielał ciepło, zabarwiał porcelanę. Ludzkość właśnie zapoznawała się z promieniotwórczością. Podobnie jak w przypadku wielu innych nowinek tajemniczy rad miał być cudowną substancją.

Zaprzęgnięto go do walki z rakiem, ale także z gorączką, podagrą, a nawet z zaparciami.