Pan Joshua K., biznesmen z Mauretanii, ucieszył się, gdy zaproszono go do amerykańskiego konsulatu na rozmowę w sprawie wizy. Doroczna konferencja w Kalifornii, na którą się wybierał, miała się zacząć lada dzień. Tematem obrad były kontakty handlowe, energetyka i odnawialne źródła energii. Toteż pan K. lekko się zdziwił, gdy padło pierwsze pytanie. – Ma pan żonę? – usłyszał. Zaprzeczył. Urzędnik zasępił się, wyszedł. Po chwili wrócił i spytał: A dzieci?
26.05.2017
Numer 11.2017