Tonący okręt Państwa Islamskiego opuszczają zagraniczni bojownicy.
Stefan Aristidou urodził się na przedmieściach Londynu w rodzinie greckich imigrantów z klasy średniej. Okolicę, w której mieszkał, trudno nazwać „wylęgarnią terrorystów”: domy szeregowe, trawniki, ogródki, szpalery drzew. Jednak coś ciągnęło Aristidou w świat, bo pewnego dnia 20-latek rozpłynął się w powietrzu. Przeszedł na islam, pozbył się dżinsów, t-shirtów i zachodnich ubrań, zaczął wkładać muzułmańskie stroje. Był w związku z młodszą o rok dziewczyną, Kolsomą Begum, ale gdy jej ojciec odmówił wydania córki za mąż, zakochani postanowili wyjechać do Syrii.
09.06.2017
Numer 12.2017