Artykuły

Miki i Kim

Kultura masowa w dyktaturze

Numer 12.2017
Wodzu, z(a)baw nas! Kim Dzong Un z małżonką Ri Sol-Ju w Szkole Rewolucyjnej w Pjongjangu. Ten przywódca naprawdę jest ukochany przez naród – twierdzą cudzoziemcy odwiedzający KRLD. Wodzu, z(a)baw nas! Kim Dzong Un z małżonką Ri Sol-Ju w Szkole Rewolucyjnej w Pjongjangu. Ten przywódca naprawdę jest ukochany przez naród – twierdzą cudzoziemcy odwiedzający KRLD. AFP / East News
Ze wszystkich mocarstw świata najwierniejszym sojusznikiem Korei Północnej okazał się... Disneyland.
Wszystko wam wyśpiewamy! Żeński zespół Moranbong zręcznie łączy propagandę z klasyką, folklorem i rozrywką.AP/East News Wszystko wam wyśpiewamy! Żeński zespół Moranbong zręcznie łączy propagandę z klasyką, folklorem i rozrywką.

Permanentny kryzys, brak podstawowych dóbr, powszechna inwigilacja, wojskowy dryl, totalne podporządkowanie jednostki partii i wojsku, obowiązkowe uwielbienie wodza, obozy pracy, próby z bronią jądrową, rakiety wymierzone w Stany Zjednoczone – to podstawowy zestaw wiedzy o najbardziej zamkniętym państwie świata: Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej. Czy w takim kraju jest miejsce na kulturę masową? Czy istnieje zapotrzebowanie na nią w społeczeństwie, które od rana do nocy śpiewa wesołe pieśni sławiące jedną partię i umiłowanego wodza?

09.06.2017 Numer 12.2017
Reklama