Nowy zawód w pełnym rozkwicie. Chief happiness officer (CHO), czyli menadżer ds. szczęścia, zadba o dobre samopoczucie pracowników. Aby zintegrować zespół, zachęci np. do urządzania spotkań urodzinowych albo do wspólnych obiadów raz w miesiącu. Przypilnuje również, żeby każdy zatrudniony wyznaczył sobie własne cele, by móc się później rozkoszować ich spełnieniem. No dobrze, ale co z błogostanem prezesa? Czy załoga wystąpiła już o redukcję swoich pensji?

Le Canard Enchaîné