Już w wieku dziewięciu lat Carol z San Diego w Kalifornii zakochała się w... dworcu kolejowym Santa Fe, a było to 36 lat temu. W 2015 roku „poślubiła” obiekt swoich westchnień, choć związek ten nie mógł zostać uznany oficjalnie. Przybrała też nazwisko „męża” i odtąd nazywa się Carol Santa Fe. – W kącie między dwiema ścianami mamy swój sekretny ogródek. Przychodzę tam codziennie i ocieram się o mury. Kocham się z nim w myślach.
09.06.2017
Numer 12.2017