W Rosji oburzenie wywołała wiadomość, że polski Sejm podjął decyzję o demontażu pomników Armii Czerwonej w ramach zakazu propagandy komunizmu.
W postępowaniu Polaków dopatrywano się świętokradztwa, wpływów złowrogiego Waszyngtonu, który obecnie – jak się wydaje rosyjskim politykom – dyktuje Warszawie, jak ma żyć. Ale jeśli przyjrzeć się sytuacji bardziej uważnie i przypomnieć sobie historię Polski, to decyzja Sejmu nie wydaje się nieoczekiwana i prowokacyjna.
Rosyjski czy radziecki żołnierz tradycyjnie uważany jest w Polsce nie za wyzwoliciela, lecz za dusiciela wolności. Na taką reputację Rosjanie zapracowali sobie jeszcze w XVIII i XIX wieku, gdy Kozacy i carscy żołdacy tłumili polskie powstania narodowe.
07.07.2017
Numer 14.2017