Najbardziej utytułowany mistrz olimpijski na świecie, Michael Phelps, nie próżnuje na sportowej emeryturze. Pewien amerykański telewizyjny kanał tematyczny, który słynie z małej obsesji na punkcie rekinów, zaaranżował wyścig pływaka na 100 metrów z… żarłaczem białym. Program miał bardzo dużą promocję i zebrał niemałą widownię, bo aż 4,8 mln ludzi. Telewidzów czekało jednak kilka rozczarowań.
Okazało się po pierwsze, że sportowiec ścigał się jedynie z „symulacją”, a po drugie – przegrał o dwie sekundy.
04.08.2017
Numer 16.2017