Śladami Marka Twaina
Czy warto lecieć do Nevady wiosną, wynająć w Reno samochód i jechać w góry bez nart, bez roweru, za to z plecakiem pełnym książek? Warto.
W 1861 roku pewien 25-letni pilot parostatków, Sam Clemens, ruszył dyliżansem do tej samej krainy. Jego plan był prosty. Chciał na kilka miesięcy zniknąć z oczu, żeby nie wzięto go do wojska w czasie wojny secesyjnej, trochę popracować na rządowej posadzie, trochę popisać, może poszukać srebra. Tylko że wszystko potoczyło się inaczej.
04.08.2017
Numer 16.2017