W Australii wypłynęła afera sprzed lat z udziałem byłego premiera Tony’ego Abbotta. Jak sam przyznał, w 2009 roku nie pojawił się na ważnym głosowaniu, bo był pijany. Ówczesny kolega, dziś zaciekły przeciwnik, premier Malcolm Turnbull, opowiada, że Abbott do późnej nocy raczył się winem. Rano bezskutecznie próbowano go cucić. Skandalik ma ważniejsze tło: Australijczycy wkrótce wypowiedzą się w sprawie legalizacji małżeństw jednopłciowych, którą firmuje Turbull, a której Abbott się sprzeciwia.
01.09.2017
Numer 18.2017