Strzelanina w Las Vegas, najkrwawsza w historii USA, po raz kolejny wznieciła dyskusję o prawie do posiadania broni palnej. Jednak i tym razem zapewne nikt go Amerykanom nie odbierze.
caglecartoons.com
W Las Vegas, 1 października br. 64-letni Stephen Paddock z zimną krwią zastrzelił 59 osób, a kilkaset ranił, zanim popełnił samobójstwo.
Nie wolno ograniczać praw ludu do posiadania i noszenia broni, gdyż bezpieczeństwo wolnego stanu wymaga dobrze wyszkolonej milicji” – głosi druga poprawka do amerykańskiej konstytucji. Nietrudno zauważyć, że druga część zdania wydaje się implikować, iż broń powinna być domeną „dobrze wyszkolonej milicji”, a nie przeciętnego zjadacza chleba. Przeciwnicy broni palnej wskażą też na zmieniające się okoliczności historyczne: stany nie muszą już walczyć o niezależność, a o przetrwaniu we współczesnej Ameryce nie decyduje dziś sprawność posługiwania się coltem czy winchesterem.
13.10.2017
Numer 21.2017