Afera seksualna z udziałem wszechmocnego producenta może zmienić obyczaje w amerykańskiej branży filmowej. I nie tylko tam.
Ponad 140 kobiet, prawniczek, doradczyń i lobbystek opublikowało list otwarty, w którym piętnują maczystowską kulturę panującą w kalifornijskim Kongresie w Sacramento. Obmacywanie, niewybredne komentarze o podtekście seksualnym, niestosowne propozycje ze strony wpływowych kongresmenów i urzędników są tam ponoć na porządku dziennym. I nie tylko tam. Wygląda na to, że postawienie pod publicznym pręgierzem hollywoodzkiego producenta, który już stracił żonę, pracę we własnej firmie oraz został usunięty z Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, uruchomiło lawinę.
27.10.2017
Numer 22.2017