Boliwijskie wioski, gdzie 50 lat temu zginął Ernesto „Che” Guevara, żyją z jego legendy.
W południowej Boliwii – gdzie piętrzą się górskie szczyty, zbocza porastają kaktusy, a nad dolinami szybują kondory – leży maleńka wioska La Higuera: raptem kilka pobielonych chałup. W jednym z budynków była kiedyś szkolna klasa. Dziś to ołtarzyk dla Ernesta „Che” Guevary, najsłynniejszego na świecie rewolucjonisty. Właśnie tutaj, dokładnie 50 lat temu, odbyła się jego egzekucja.
Dziś pomieszczenie, gdzie 9 października 1967 roku zginął 39-letni rewolucjonista, jest przyozdobione zdjęciami, listami, flagami i (ku naszemu zaskoczeniu) prawami jazdy.
27.10.2017
Numer 22.2017