Michael Flynn, emerytowany generał i były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Donalda Trumpa, poszedł na układ ze śledczymi. Przyznał się do składania fałszywych zeznań przed FBI w związku z aferą wokół wpływania przez Moskwę na wybory w USA. Zgodził się na pełną współpracę ze specjalnym prokuratorem Robertem Muellerem, a nawet na udział w „tajnych operacjach”. Co oznacza, że FBI mogła mu założyć podsłuch i członkowie ekipy Trumpa, zwłaszcza jego zięć Jared Kushner, raczej nie będą spać spokojnie.
08.12.2017
Numer 25.2017