Czy to Jawa, czy sen? W Semarang, na północy indonezyjskiej wyspy, otwarto restaurację w samym środku wysypiska śmieci. Kim są klienci? To najubożsi mieszkańcy, całymi dniami grzebiący w nim w poszukiwaniu szklanych i plastikowych butelek, które mogliby sprzedać. Klienci mogą płacić za jedzenie porcją odpadów nadającą się do recyklingu. Szef knajpy, 56-letni Saramin, waży je, oblicza ich wartość, następnie odejmuje ją od ceny posiłku. Ewentualną nadwyżkę zwraca w realnej walucie. W ten sposób miasto pragnie choć w pewnym stopniu zmniejszyć rozmiary wysypiska.
19.12.2017
Numer 26.2017