Nie bez przyczyny trufle są zwane czarnymi i białymi diamentami.
Nie dajcie się nabrać na poczciwy wygląd psiej mordy. Dwunastoletnia suka Luna, pokraczne skrzyżowanie kundla z labradorem, w lesie zmienia się w prawdziwą bestię. Nic nie ujdzie jej uwadze. Z nosem przy ziemi biega zygzakiem, węsząc wśród dębów, leszczyn i grabów. Raptem zatrzymuje się w miejscu, wypręża ogon i zaczyna kopać. Po chwili odwraca się w stronę swego pana, trzymając w pysku stugramową truflę.
Santino daje znak i Luna aportuje. Nie zaciska zębów i nie trzęsie pyskiem, lecz delikatnie składa truflę u stóp pana, bo wie, że nie wolno jej uszkodzić grzyba.
19.01.2018
Numer 02.2018