Mieszkańcy Afrinu mówią, że wraz z wojną do tej kurdyjskiej enklawy przyszła „syryjska klątwa”.
Afrin to niewielka kurdyjska enklawa tuż przy tureckiej granicy. W odróżnieniu od Rożawy, gdzie Kurdowie mają wsparcie ze strony amerykańskich sojuszników, ich pobratymcy z Afrinu muszą sobie radzić sami. W połowie stycznia br. Turcja, która za wszelką cenę nie chce dopuścić do powstania kurdyjskiego państwa u swych granic, wysłała tam żołnierzy. W walkach zginęły dziesiątki ludzi (w tym wielu cywilów), setki odniosło rany, tysiące miejscowych i uchodźców musiało uciekać przez zniszczony kraj ogarnięty bezprawiem.
16.02.2018
Numer 04.2018