Biegi pod specjalnym nadzorem
Biegi pod specjalnym nadzorem w Pjongjangu
10 maja 2018
Numer 10.2018
Maraton w Pjongjangu. Cudzoziemcy sami pchają się w ręce szpiegów i propagandzistów. Szkoda by było zrezygnować z takiej sposobności...
Gapie stojący na chodniku wyciągają ręce do biegaczy. Duża część z nich to uczniowie w mundurkach, z czerwonymi chustami zawiązanymi pod szyją. Trafił się też jakiś staruszek, który uśmiecha się szeroko, prezentując dziurawe uzębienie. A także urzędnik w nijakim szarym garniturze z wizerunkiem „wiecznego prezydenta” Kim Ir Sena wpiętym w klapę. Nikt nie krzyczy ani nie wiwatuje – słychać tylko tupot butów na asfalcie. Maratończycy przesuwają się niespiesznie wzdłuż szpaleru, przybijając piątki z widzami.
11.05.2018
Numer 10.2018