Prezydent Wenezueli Nicolás Maduro wygrał w symbolicznych wyborach, w których najpoważniejsi rywale opozycyjni nie mogli albo nie chcieli startować, i ma kierować państwem przez kolejne sześć lat. Polityk cieszy cię przytłaczającą przewagą nad rywalami, ale frekwencja wyniosła 46 proc., czyli znacznie mniej niż w 2013 roku, gdy w głosowaniu wzięło udział aż 80 proc. uprawnionych. Biały Dom zapowiedział, że nie uzna tej reelekcji. Zagroził sankcjami na wenezuelską ropę.
25.05.2018
Numer 11.2018