Kamienna kropka na morzu
Stara Malta: mało czasu na małej wyspie
24 maja 2018
Numer 11.2018
Miłośnicy starych twierdz i średniowiecznych uliczek, megalitycznych świątyń i beztroskiego wylegiwania się nad lazurowym morzem – na Malcie, choć malutka, każdy znajdzie coś dla siebie.
To były dwa długie, intensywne dni. Zdecydowaliśmy się bowiem na Maltę w wariancie minimum, czyli od czwartku do soboty wieczorem (taki model weekendu narzuca linia lotnicza). Pierwszy wieczór z punktu widzenia zwiedzania właściwie można spisać na straty. Samolot ląduje po dwudziestej, potem trzeba się dostać do hotelu, zostaje czas na kolację i krótki spacer nad morzem.
Po śniadaniu raźno wyruszyliśmy w kierunku pętli autobusowej. Warto wsiadać na końcowych przystankach, bo tam jest największa szansa załapania się na przejazd (patrz informacje praktyczne).
25.05.2018
Numer 11.2018