Tak było. 30 maja 2018 r.
Rosyjski dziennikarz, pisarz, korespondent wojenny, krytyk reżimu Putina, emigrant polityczny Arkadij Babczenko został w Kijowie zabity trzema strzałami w plecy. Ta wiadomość 29 maja br. zelektryzowała nie tylko środowisko dziennikarskie na Ukrainie i w Rosji. Kolejny mord na zamówienie, kolejny zabity skrytobójczo dziennikarz. W mediach elektronicznych ukazały się setki nekrologów i komentarzy. Żałoba nie trwała długo. Następnego dnia na zwołanej w sprawie zabójstwa konferencji prasowej prokurator generalny oznajmił: Miałem zacząć od złożenia kondolencji rodzinie zabitego, ale tego nie zrobię.
08.06.2018
Numer 12.2018