Maroko to ogromny kraj, którego nie obejrzymy podczas weekendowego wypadu. Można wybrać któryś region albo odwiedzić jeden z licznych tu festiwali.
Pierwsze skojarzenia przed wyprawą do Maroka? Oczywiście Afryka, upał, pustynia. Po drugie – wspaniałe plaże. Po trzecie – arabskie suki kipiące od zapachów i kolorów. To wszystko prawda, ale spodziewajcie się także postkolonialnego uroku dawnych europejskich dzielnic, cudów natury oraz… niesłychanie rozbudowanej sceny kulturalnej. W kraju odbywa się corocznie osiem światowej klasy festiwali (przede wszystkim muzycznych), a na kilka z nich można się załapać, planując podróż na lipiec (patrz ramka).
08.06.2018
Numer 12.2018