Dwanaście morderstw, kilkadziesiąt gwałtów, ponad sto włamań – czy niepozorny dziś staruszek pół wieku temu siał grozę w Kalifornii?
Citrus Heights (Wzgórze Cytrusów) to cicha dzielnica na przedmieściach Sacramento w Kalifornii. Joseph James DeAngelo nie budził podejrzeń sąsiadów aż do dnia, kiedy zjawiła się policja. Niedawno przeszedł na emeryturę po 27 latach pracy w warsztacie samochodowym, mieszkał w skromnym domku z trzema córkami i wnukiem. Wyróżniał się tylko wyjątkową dbałością o trawnik – widywano go często, gdy na kolanach przycinał źdźbła koło małego skalniaka. Jednak śledczy utrzymują, że 72-latek, który właśnie stanął przed sądem, jest poszukiwanym od dziesięcioleci seryjnym Golden State Killerem (Mordercą ze Złotego Stanu), jednym z najokrutniejszych przestępców w Stanach Zjednoczonych.
20.07.2018
Numer 15.2018