Kiedy Malcolm Turnbull obejmował stanowisko premiera Australii, dziennikarze BBC się naśmiewali, że w świecie demokratycznym Canberra jest „stolicą przewrotów”, bo w ciągu pięciu lat szef rządu zmieniał się tam pięciokrotnie. I właśnie doszło do szóstej zmiany władzy. Turnbull mocno trzymał się stołka, ale koledzy z jego własnej partii liberalnej usunęli go ze stanowiska, kiedy tylko osłabły mu sondaże. Polityk nie daje za wygraną – może próbować doprowadzić do przedterminowych wyborów.
31.08.2018
Numer 18.2018