Siły prezydenta Syrii Baszara al-Asada i jego sojuszników przystąpiły do ofensywy na ostatni bastion rebeliantów, czyli prowincję Idlib, gdzie schronili się wszyscy uciekinierzy ze zbuntowanych regionów. „Wall Street Journal” donosi, że Asad dał zielone światło dla wykorzystania w bitwie chloru. Stany Zjednoczone grożą konsekwencjami, jeśli Syryjczycy skorzystają z gazów bojowych. Ofensywa grozi kryzysem humanitarnym: liczbę potencjalnych uchodźców szacuje się na 800 tysięcy.
14.09.2018
Numer 19.2018