Potężny podmuch wiatru ze wschodu zapowiada nawałnicę, która lada moment nadciągnie nad indiańską wioskę. Nie jest to żadna anomalia. Mieszkańcy Motukore są przyzwyczajeni do gwałtownych burz i ulew pod koniec pory deszczowej.
Jeśli coś miałoby ich niepokoić to raczej brak opadów. Indianie Kayapo już od kilku lat obserwują takie zmiany: z roku na rok deszcze są mniej obfite, a pora sucha nastaje coraz wcześniej. – To wina białych, którzy powycinali lasy i zaburzyli obieg wody w przyrodzie – mówi indiański myśliwy Topture w rozmowie z reporterem francuskiego tygodnika „Le Figaro Magazine”.
Rzeczywiście, w ostatnim czasie pokrywa leśna na tych obszarach zmniejszyła się o jedną piątą. Jest to sprawka przedsiębiorców leśnych, wielkich właścicieli ziemskich i poszukiwaczy złota karczujących dżunglę z myślą o zarobku.
14.09.2018
Numer 19.2018