Nancy Crampton Brophy ma na koncie siedem powieści o mordowaniu małżonków. I chyba coś jeszcze na sumieniu... W swoich utworach opisywała m.in. kobietę snującą fantazje o zgonie męża, a także żonę pozorującą własną śmierć, by uciec od nieudanego związku. Aż przeszła do porad praktycznych w eseju „Jak zabić męża”. Odradza wynajęcie kilera, bo „wielu z nich wydaje zleceniodawców policji”. Poprosić o przysługę kochanka – to również „nigdy nie jest dobry pomysł”.
28.09.2018
Numer 20.2018