Jednych szokuje „Kler”, innych... ekler. Mój dom moim zamkiem – mawiają Anglicy. Choćby automatycznym. Ale gdy budżet pęka w szwach i projekt się nie domyka, nie pomoże ani krawiec, ani budowlaniec. A jedyna instalacja, jaka działa, to instalacja artystyczna. Alex Chinneck uznał swoje dzieło za „teatralne i surrealistyczne”. Brytyjski rzeźbiarz, znany z projektów łączących sztukę z architekturą, wziął na warsztat opuszczoną fabrykę włókienniczą w hrabstwie Kent. Na fasadzie z lat 60.
25.10.2018
Numer 22.2018