Czy Kanada powinna być nadal nazywana „Krajem Klonowego Liścia”? Od kilku tygodni państwo to kojarzy się raczej z liśćmi konopi.
W środę 17 października mieszkańcy Kanady ustawili się w długich kolejkach, jakich nigdy wcześniej w tym kraju nie widziano. Jak kraj długi i szeroki („od oceanu do oceanu” – mawiają miejscowi) ludzie tłumnie gromadzili się przed nowo otwartymi sklepami, od których dolatywał ziołowy zapach „trawki”.
Aby dopchać się do lady, trzeba było stać nawet po cztery godziny w kilkusetmetrowych ogonkach. Kupujących to jednak nie zrażało. Byli wśród nich namiętni palacze trawki i zwykli gapie, którzy po prostu nie mogli przepuścić historycznego wydarzenia.
09.11.2018
Numer 23.2018