Na zabójcę Chrisa Haniego, sojusznika Nelsona Mandeli, czeka w polskiej ojczyźnie gorące powitanie.
Ewa Waluś była dzieckiem, kiedy jej ojciec, Janusz, wyemigrował do Republiki Południowej Afryki w 1981 roku, na dwa miesiące przed wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego. Na miejscu byli już jego ojciec i brat, Ewa z mamą zostały w Radomiu. Ojca zobaczyła dopiero w 1992 roku, kiedy na krótko przyjechał do kraju. Rok później sąd w RPA skazał go na karę śmierci za zabójstwo.
Ostatni wyklęty
W ojczyźnie Janusz Waluś nie interesował się polityką, wolał brać udział w wyścigach samochodowych.
23.11.2018
Numer 24.2018