Nowy prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador zaraz po zaprzysiężeniu zasygnalizował, że wbrew temu, co obiecywał, będzie kontynuować bezwzględną walkę z przestępczością zorganizowaną. Wcześniej dystansował się od zbrojnych metod swoich poprzedników, wspominał nawet o możliwości amnestii dla „skruszonych” bandytów. Teraz deklaruje, że na początku nowego roku przeprowadzi referendum w sprawie poprawki do konstytucji. Umożliwiłaby ona użycie 60-tysięcznej armii w wojnie z gangami.
07.12.2018
Numer 25.2018