Wiadomo, że wydziały kadr tylko czyhają na kandydatów do pracy. Przychodzi taki wyświeżony, ostrzyżony, z radosnym, optymistycznym (wyćwiczonym przed lustrem) uśmiechem, i zaraz od progu wita go pytanie:
– Naprawdę pan uważa, że ten krawat pasuje do koszuli?
Albo:
– Zaraz, czy nie zaproszono tu pana przez pomyłkę?
Podobnych powitań jest więcej:
– Skąd przyszło do głowy ubiegać się o pracę analityka komuś, kto w czwartej klasie miał ledwie tróję z matmy?
26.04.2019
Numer 09.2019