Latynosi byli drugą po czarnych Amerykanach największą grupą ofiar samosądów w USA. Coraz głośniej dopominają się o upamiętnienie krzywd.
Arlinda Valencia poczuła, jakby ziemia zatrzęsła się jej pod nogami, kiedy poznała rodzinny sekret: jej pradziadek padł ofiarą linczu popełnionego przez bielszych od niego sąsiadów. – Poczułam wielki smutek, ale także wstrząs – mówi 66-letnia przewodnicząca związku zawodowego nauczycieli w El Paso w rozmowie z „New York Timesem”. Po prawie czterdziestu latach od ostatniego samosądu Ameryka zaczyna odkrywać pamięć o morderstwach popełnianych w imię rasowej segregacji. W zeszłym roku w Alabamie otwarto muzeum poświęcone ofiarom białych suprematystów, National Memorial for Peace and Justice.
24.05.2019
Numer 11.2019