W nowej autobiografii amerykański muzyk Moby (właśc. Richard Melville Hall) chwali się m.in. krótkim, acz burzliwym romansem z aktorką Natalie Portman, gdy miała dziewiętnaście lat. „Całowaliśmy się pod wiekowymi dębami” na Uniwersytecie Harvarda, gdzie studiowała – pisze – i „próbowałem być jej chłopakiem przez kilka tygodni, ale nie wyszło”. Chyba rzeczywiście nie wyszło, bo Portman zabrała głos i wyjaśniła, że nie było żadnego romansu, co najwyżej „starszy mężczyzna, który się mną interesował w sposób, jaki uważałam za niestosowny”.
07.06.2019
Numer 12.2019