Czterysta osób tygodniowo spożywa w Kenii ostatnią wieczerzę – i umiera na choroby wywołane przez trujące paliwo kuchenne (niewydolność płuc, nowotwory itp.). Że już nie wspomnimy o wypadkach spowodowanych chałupniczym uzupełnianiem butli gazowych. Tyle samo ludzi zginęłoby w ciągu jednego tygodnia w katastrofach trzech samolotów pasażerskich. Węgiel drzewny, drewno kominkowe czy nafta to cisi zabójcy nie tylko w tym afrykańskim kraju. Ale właśnie tam problem nabrał wymiaru politycznego, gdy zajął się nim oddolny ruch społeczny.
19.06.2019
Numer 13.2019