Na ulicach Berlina i innych miast Niemcy przegrywają wojnę z arabskimi gangami. Policja zapowiada kontrofensywę, ale raczej nie będzie to blitzkrieg.
AFP/East News
Po rewizji u jednej z arabskich rodzin. Znaleziono broń oraz masę cennych przedmiotów i dokumentów.
W głowie się nie mieści, co tam u nich odchodzi, znowu z samego rana, tuż po wpół do piątej. Trach! Bach! Bum! Taranem w drzwi! Zamki puszczają z hukiem, wszędzie pełno policji. Mama pyta, dlaczego nie zadzwonili; właściciel mieszkania pewnie znowu się będzie pieklił, że drzwi zniszczone – to u nich, Al-Zeinów z berlińskiej dzielnicy Neukölln, przecież nie pierwszyzna. Protokół przeszukania, notatka o zachowaniu dwóch synów, lat sześć i jedenaście: „Dzieci nie sprawiały wrażenia przestraszonych, obaj chłopcy uśmiechali się szyderczo”.
05.07.2019
Numer 14.2019