David Eubank kocha Jezusa, ale nie zamierza nadstawiać nikomu drugiego policzka. Były komandos prowadzi prywatną świętą wojnę w obronie prześladowanych chrześcijan.
David Eubank jest człowiekiem z misją. Choć jego koledzy z wojska już dawno zrzucili mundury i zapisali się do klubu weteranów, on wciąż nie składa broni. 58-letni były komandos postawił sobie za cel obronę prześladowanych chrześcijan w zapalnych punktach na mapie świata. – Gdy wybieramy się do takich miejsc, wszystko jedno, czy to będzie Birma, Kurdystan czy Sudan, noszę w sercu trzy modlitewne intencje. Po pierwsze modlę się o to, żeby agresorzy przestali czynić zło. Po drugie proszę o oswobodzenie wszystkich pokrzywdzonych.
02.08.2019
Numer 16.2019