W Hanowerze na komendzie policji zadzwonił telefon. Dyżurny odebrał i – ku swemu zdziwieniu – usłyszał głos dziecka.
– Proszę pana, tu jest potrzebny radiowóz! Niech pan zaraz przyśle!
Potem w słuchawce dał się słyszeć odgłos szamotaniny – i połączenie się urwało. Może porwanie? Policjant zadzwonił na ten sam numer. Tym razem odebrał mężczyzna, ale spytany, kto przed chwilą dzwonił, oddał komórkę – i policjant znów usłyszał głos chłopczyka.
– To ty dzwoniłeś?
30.08.2019
Numer 18.2019