Sygnalista Edward Snowden od sześciu lat przebywa w Moskwie. Przy okazji publikacji książki zapewnia, że nie ma skłonności samobójczych: „Gdyby podano, że wypadłem z okna, to znaczy, że mnie ktoś wypchnął”.
Trzeba wynająć apartament w luksusowym moskiewskim hotelu, wysłać zaszyfrowany numer pokoju na pewien numer komórki i czekać na podanie dokładnego czasu. Potem być w gotowości.
Wreszcie spotykamy naszego bohatera. Jest tak samo blady i młodzieńczy, jakim świat go zobaczył po raz pierwszy w czerwcu 2013 roku. Od sześciu lat ten 36-latek żyje na swoim rosyjskim wygnaniu. Władze USA uważają Snowdena, podobnie jak Assange’a, za wroga swego kraju, od czasu jak ujawnił on – z pomocą dziennikarzy – system inwigilacji ludności przez National Security Agency (Narodowa Agencja Bezpieczeństwa, NSA).
27.09.2019
Numer 20.2019